Artykuły i publikacje - Przedszkole Miejskie nr 2

PRZEDSZKOLE MIEJSKIE NR 2

imienia Jana Brzechwy w Toruniu
w Toruniu
Przedszkole Miejskie nr 2
imienia Jana Brzechwy w Toruniu
PRZEDSZKOLE MIEJSKIE NR 2
Przejdź do treści
ul. Stawisińskiego 7
tel. (56) 648 64 52
pm2torun@wp.pl
87-100 Toruń
Poniedziałek - Piatek
6.00 - 16.30
Informacje ogólne > Dla Rodziców

Artykuły i publikacje

Adaptacja dziecka do przedszkola

 Moment przekroczenia przez dziecko 3-letnie progu przedszkola jest nadzwyczaj trudnym przeżyciem,   dlatego konieczne jest wspieranie go przez rodzinę i nauczycieli. Z tego względu szczególną uwagę   należy poświęcić procesowi przystosowania się dzieci do instytucji wychowania zbiorowego jaką jest   przedszkole. To pierwsze doświadczenia społeczne często odbijają się na dalszym życiu dziecka.   Otoczone dotychczas troską i uwagą rodziny nagle znajduje się w miejscu, gdzie wszystko jest obce,   inne: przedmioty, osoby, rytm dnia. Niektóre dzieci są wówczas zaciekawione. Inne są niespokojne,   niepewne, boją się zostać same, bez rodziców. Ich poczucie bezpieczeństwa zostaje zachwiane. Część   dzieci przystosowuje się dość szybko, u innych okres aklimatyzacji trwa troszkę dłużej.  
Rady dla rodziców, które ułatwią dziecku start w przedszkolu.
 
Drodzy Rodzice:
 
- wprowadzajcie w domach stały rytm dnia;
- nie mówcie dziecku, że przyjdziecie po nie wcześniej, kiedy jest to niemożliwe, ponieważ będzie  nieszczęśliwe, że Was nie ma;
- nie składajcie obietnic, których nie możecie wypełnić;
- nigdy nie straszcie dziecka przedszkolem;
- przyzwyczajajcie je do urozmaiconych potraw, nie rozdrabniajcie pokarmów, trzylatek może swobodnie  gryźć pokarmy;
- wdrażajcie dzieci do przestrzegania umów i zasad;
- przyzwyczajajcie do samoobsługi, pozwólcie dziecku samemu załatwiać potrzeby fizjologiczne, myć ręce,  ubierać się;
- odzwyczajajcie od smoczków, pampersów, nocnika;
- pozwólcie dziecku zabrać ze sobą cząstkę domu do przedszkola (przytulankę, poduszeczkę, misia ...);
- pozwólcie dziecku uczestniczyć w przygotowaniach do przedszkola (wspólne zakupy);
- organizujcie dziecku kontakty z rówieśnikami i innymi dziećmi;
- stosujcie w przedszkolu krótkie pożegnania (można wejść do sali, wspólnie pobawić się z dzieckiem,  ale kiedy postanawiacie wyjść, należy pożegnać się krótko. Kiedy przedłużacie pożegnanie, dzieci cierpią dłużej);
- nie okazujcie dzieciom własnych rozterek zostawiając je w przedszkolu, przekazujecie im wtedy swoje lęki;
- zakładajcie dziecku wygodny strój do samodzielnego ubierania.


Opracowała: Anna Zięba


Jak przygotować dziecko do szkoły?

Dziecko gotowe do nauki potrafi poradzić sobie z wymogami stawianymi przez program nauczania. Jest również  dojrzałe emocjonalnie i społecznie. Pozwala to na prawidłowe funkcjonowanie w grupie rówieśniczej i ułatwia  dostosowanie się do reguł i zasad panujących w szkole.
Wiadomo, że dzieci rozwijają się w różnym tempie. Są takie, które dojrzałość szkolną osiągają w wieku 6-7 lat,  i takie, które będą na tym etapie znacznie później. Mówiąc w skrócie: dziecko dojrzale potrafi samo się obsłużyć  i być samodzielne w grupie:
 
- ubiera i rozbiera się samo lub z niewielką tylko pomocą, wiąże buty,
 
- nie ma problemów z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami,
 
- umie i lubi bawić się i rozmawiać z nimi, nie prowokując konfliktów,
 
- radzi sobie w codziennych, rutynowych czynnościach.
Bardziej rozwinięte emocjonalnie i intelektualnie jest dziecko, które ma swoje ulubione książki. Takie z którym  w domu dużo się rozmawia. Badania wykazują również szybszy rozwój dzieci, którym rodzice czytają książki czy opowiadają bajki.
Czas który poprzedza pójście do szkoły należy wykorzystać w szczególności na doskonalenie indywidualnych cech i  umiejętności. Trzeba ćwiczyć samodzielność - chodzi nie tylko o ubieranie się, mycie, czesanie, dbałość o estetyczny  wygląd zewnętrzny. Dziecko powinno uczyć się samodzielnego wykonywania prostych zadań wyznaczonych przez rodziców.  Maluchy, za które rodzice wszystko robią, nie bardzo potrafią się zorganizować. Gdy dzieci będą musiały same zadbać  o swoje rzeczy, tak łatwo ich nie zgubią. Będą bardziej na nie uważały. Systematyczność można kształtować przez przydzielanie mu drobnych obowiązków, które będzie codziennie wykonywać,  np. sprzątanie zabawek, podlewanie roślin, wycieranie kurzu.
Trzeba uzupełniać i pogłębiać wiedzę o bliskim oraz dalszym otoczeniu. Mam na myśli wzbogacanie doświadczeń życiowych dziecka.
Stymulujemy je do działania. To rozwija spostrzegawczość i umiejętność samodzielnego myślenia.
Odpowiadajcie na wszystkie zadawane pytania, pamiętając, by dostosować odpowiedź do poziomu dziecka. Ważne, by Was  zrozumiało, a nie tylko wysłuchało definicji. Koniecznie trzeba zadbać o prawidłową wymowę. Mówmy wyraźnie i zawsze  prawidłową polszczyzną. Warto usprawniać rękę dziecka. Trzeba dużo rysować, malować, sklejać, wycinać, lepić z  plasteliny czy po prostu składać kartki. Ręka nie wyćwiczona szybko się męczy i boli, co nie pozwala na ładne  pisanie i rysowanie. Rozwijajmy spostrzegawczość słuchową. Czytajmy bajki i opowiadania. Starajmy się zainteresować  dziecko książką. Wielokrotne czytanie świetnie ćwiczy pamięć i rozwija koncentrację uwagi.
Dobrze przygotowane do nauki szkolnej dziecko liczy do 20. Aby ćwiczyć i rozwijać te umiejętności, dostarczajmy  dziecku konkretów do przeliczania. Niezbędne jest wpajanie zasad kulturalnego zachowania się. Grzeczność i kultura  osobista to jeden z filarów gotowości do podjęcia nauki w szkole. Przyzwyczajajmy dziecko do stałego rozkładu dnia.
Rozpoczęcie nauki to nie koniec dzieciństwa, a nowa przygoda. Przygoda na kolejne długie lata. Przede wszystkim,  kształtujmy wiec pozytywną motywację dziecka do nauki. Nie straszmy, lecz opowiadajmy o swoich własnych przyjemnych  wspomnieniach ze szkoły. Pamiętajmy jak ważne jest, by dziecko było gotowe na szkolne wyzwania. Od tego zależy często,  czy najbliższe lata zaliczy do udanych, czy tez będzie je wspominać jako pasmo porażek.


Opracowała: Marzanna Miklikowska-Lisewska



Uczmy dzieci odróżniać dobro od zła
"Kto jest dobry? Kto zły?
Nie ma ludzi dobrych i złych,
są tylko złe albo dobre uczynki.
I ludzie, którzy miotają się między nimi"

Éric-Emmanuel Schmitt

Każdy dzień w życiu dziecka niesie nowe doświadczenia. Dziecko przebywając z rówieśnikami w przedszkolu,  rodzeństwem i rodziną w domu często jest sprawcą lub obserwatorem sytuacji, w których nie zawsze wie i potrafi  zachować się poprawnie. A zatem? Jak kształtować u dzieci normy moralne?
Zachowanie dzieci oceniamy najczęściej w kategoriach dobra i zła. Dotyczy to takich norm i zasad, które pozwalają  na funkcjonowanie dziecka w społeczności (przedszkolu, rodzinie) możliwie bez konfliktów oraz krzywdzenia innych.  Aby właściwie kształtować normy moralne u dzieci warto uzmysłowić sobie siłę drzemiącą w przytoczonych poniżej  zasadach wychowania ku wartościom.
1. Pokazujmy, unaoczniajmy dziecku wiele sytuacji tak, aby odczuło różne emocje _ radość, smutek, ból. Wyjaśnijmy  dziecku czym te uczucia zostały spowodowane, ustalmy jakie zachowanie było właściwe a jakie złe.
2. Czytajmy dzieciom. W bajkach dzieci poznają dobro i zło. Pozwólmy dzieciom rozmawiać o uczuciach bohaterów,  oceniać co było dobre co złe.
3. Dajmy dzieciom dobry przykład postępując moralnie.
4. Właściwie reagujmy na zachowania dzieci _ pochwały, nagrody słowne i emocjonalne są dla dzieci informacją,  że dobrze, prawidłowo postępują. Złe postępowanie dziecka nie musi być od razu karane, ważne jest natomiast  uświadomienie dziecku skutków jego postępowania, wspólne poszukanie innego rozwiązania problemu.
5. Wspólnie z dzieckiem ustalmy zasady właściwego postępowania. Można je spisać lub narysować na kartce.  Od czasu do czasu przypominajmy ich treść.


Opracowała: Barbara Kowalska



Propozycje ciekawych i absorbujących zajęć dla najmłodszych  oraz praktyczne rady dotyczące wspólnej zabawy w domu

Proponowane poniżej zabawy dla małych dzieci są proste i tanie, łatwo można je zorganizować w domu.  Większość z nich ma dużą wartość edukacyjną i rozwojową, a nie wymaga specjalnych nakładów finansowych.  Dziecko może bawiąc się uczyć tylko poprzez bliski kontakt i rozmowę z dorosłym. Wykaż się inwencją,  podsuwając rozmaite propozycje zabawy _ to najlepszy sposób na rozbudzenie pomysłowości dziecka. Czas spędzony razem sprawi, że wasze dziecko będzie się lepiej rozwijać, a wy będziecie mieć satysfakcję  z umacniania najważniejszej więzi w jego życiu _ więzi z rodzicami.
Wszystkie dzieci umieją się bawić, ale jakość ich wysiłków w dużym stopniu zależy od dorosłych. To oni  mogą dostarczyć potrzebnych materiałów, natchnąć do działania i otworzyć nowe perspektywy poznawcze.

ZABAWY Z FARBAMI
Nie spodziewaj się, że dziecko w krótkim czasie namaluje zrozumiałe dzieło. Pierwszy etap zabawy  z farbami polega na tworzeniu plam, smug i wielu innych dziwacznych form. Pozwól dziecku eksperymentować, nie przejmuj się, że coś pobrudzi _ każdy bałagan da się sprzątnąć.  Zaproponuj dziecku, by posprzątało razem z tobą.

ZALETY ZABAWY Z FARBAMI
- Sprawia dużo radości.
- Jest działaniem twórczym, nad którym dziecko całkowicie panuje.
- Ćwiczy koordynację ruchowo-wzrokową, przygotowuje do pisania liter.
- Pozwala ćwiczyć chwytność dłoni.
- Uwrażliwia na barwę i fakturę.

BAŃKI
W naczyniu zmieszaj trochę płynu do mycia naczyń z niewielką ilością wody i płynnej farby.  Dmuchaj przez słomkę, tworząc kolorowe bańki. Powierzchnie, które mogą się pobrudzić osłoń gazetami.

WYDMUCHIWANKI
Na kartce zrób kleksa z farby i dmuchając przez słomkę rozprowadź po papierze.

MALOWANIE NITKĄ (WEŁNĄ)
Zanurzaj nitkę w farbie i upuszczaj na papier.

ODBITKI DŁONI I STÓP
Tytuł mówi sam za siebie. Posmaruj farbą wewnętrzną część dłoni oraz podeszwy stóp i odbij ich kształt na papierze.

ZABAWY Z MASĄ SOLNĄ
Dzieci uwielbiają lepić. To ich naprawdę uspokaja. Masa solna to materiał uniwersalny i tani, no i można ją  łatwo przygotować w domu. Dzieci częściej niż dorośli poznają otoczenie za pomocą dotyku. Formowanie masy solnej przy użyciu palców, rąk i nadgarstków ułatwia przyswojenie takich pojęć, jak wielkość, ciężar i objętość.  Uczy znaczenia słów: duży, mały, długi, krótki, płaski, krągły, więcej, mniej. Wzbogaca słownictwo dotyczące  kształtu, a także odcienia, barwy i faktury.

MASA SOLNA TERMOUTWARDZALNA
- 2 szklanki zwykłej mąki
- 2 szklanki soli
- 2 łyżki stołowe kleju do tapet (bez dodatków grzybobójczych)
- 1 szklanka wody
Składniki połączyć i wyrobić na gładką masę. Uformować figurki. Zostawić na noc, by stwardniały, a następnie wstawić na 3-4 godziny do piekarnika o temperaturze 100°C.
Z masy solnej można ulepić wszystko to, co podpowie wam wyobraźnia.
Życzę miłej zabawy.



Zabawy i ćwiczenia przygotowujące do nauki czytania i pisania.

 
Kształtowanie u dzieci gotowości do podjęcia nauki pisania, czytania nie może stanowić wyodrębnionej części  pracy - powinno ono łączyć się z tematyką wszystkich obszarów podstawy programowej i z różnymi rodzajami  działalności dziecięcej. Poniżej chciałabym zaproponować zabawy przygotowujące dzieci do nauki pisania  i czytania, które są  możliwe do prowadzenia  w domu wspólnie z rodzicami:  
Zabawy językowe
1. Zabawa "Dokończ słowo". Rodzic mówi sylabę, a dziecko ma dołożyć inną sylabę tak, by powstało słowo.
2. Zabawa "Co to za słowo?". Rodzic wypowiada słowa z podziałem na głoski. Dziecko dokonuje ich syntezy i podaje całe słowo.
3. Zabawa "Podziel na sylaby". Rodzic wskazuje  przedmiot, a dziecko dzieli nazwę na sylaby, dodając do każdej prosty  ruch (klaskanie, tupanie, podskakiwanie...)
4. Ćwiczenia słuchowe "Układamy słowa na daną głoskę".  Rodzic wymienia słowo, prosi aby dziecko ułożyło słowo rozpoczynające  się jego drugą głoską (np. nora - dziecko układa słowo na O)
5. Sztafeta sylabowa - tworzenie wyrazów  rozpoczynających się od tej samej sylaby - mama, makaron, marzenia,  makrela itp. lub kończących się tą samą sylabą np. piżama, rama, mama,  tama itp.;
6. Zadaniem dziecka jest kolejne dodawanie jednego słowa, tak by powstało bardzo długie, a jednocześnie logicznie brzmiące zdanie np.
Kwiatek wyrósł ...
Kwiatek wyrósł na ...
Kwiatek wyrósł na środku ...
Kwiatek wyrósł na środku podwórka ...
Kwiatek wyrósł na środku podwórka, a na jego ...
Kwiatek wyrósł na środku podwórka, a na jego listku ...
Kwiatek wyrósł na środku podwórka, a na jego listku siedzą ...
Kwiatek wyrósł na środku podwórka, a na jego listku siedzą dwa ...
Kwiatek wyrósł na środku podwórka, a na jego listku siedzą dwa  motylki.
 
Zabawy kinezjologii edukacyjnej
 
Kinezjologia jest nauką o związkach ruchu ciała z organizacją i funkcjonowaniem mózgu. Celem kinezjologii jest  przekazywanie wiedzy i narzędzi do wykorzystania potencjału naszego umysłu, byśmy mogli z łatwością i w naturalny sposób  uczyć się i rozwijać:
* ruchy naprzemienne - prosimy dziecko, by wykonało ruchy naprzemienne (podnieś kolano i dotknij nim przeciwną dłoń  lub łokieć), ćwiczenie można wykonać z tyłu ciała krzyżując rękę i przeciwległą nogę. Można je wykonywać przy muzyce,  lub śpiewie,
* leniwe ósemki - na dużym arkuszu papieru rysujemy dużą leniwą ósemkę (znak nieskończoności, przewrócona 8).  Następnie prosimy dziecko, by przywitało się z ósemką, wodząc palcem za jej konturami. Dziecko może też same rysować  leniwe ósemki rożnymi kolorami, rysować je w powietrzu rękami, nogami - raz jedną, raz drugą drugą.  
UWAGI DLA RODZICÓW
1. Litera jest znakiem graficznym, a głoska jej odpowiednikiem  słuchowym. Litery widzimy i piszemy, głoski słyszymy i wymawiamy (liter  w wyrazie może być więcej niż głosek, np.: sz, cz, dz).
2. Spółgłoski należy wymawiać w miarę możliwości bez przygłosu  w postaci "y" który w późniejszym okresie może utrudniać dziecku naukę  czytania.
3. Przy wyodrębnianiu pierwszej i ostatniej głoski w wyrazie  najlepiej jest zaczynać od wyrazów rozpoczynających i kończących się  samogłoskami.
4. Stopień trudności materiału językowego do analizy i syntezy głoskowej i sylabowej
* jednosylabowe wyrazy 2-głoskowe typu ul,
* jednosylabowe wyrazy 3-głoskowe typu las,
* dwusylabowe wyrazy 4-głoskowe typu wo-da,
* dwusylabowe wyrazy 3-głoskowe typu o-sa,
* jednosylabowe wyrazy 4- lub 5-głoskowe typu wilk, kret, sklep,
* dwusylabowe wyrazy 5-głoskowe typu bra-ma, pa-lec,
* dwusylabowe wyrazy 5-głoskowe typu lal-ka,
* trzysylabowe wyrazy 6-głoskowe typu to-po-la.
      

Miłej zabawy!!! - Katarzyna Darocha

Artykuł opracowany na podstawie materiałów
zaczerpniętych ze stron internetowych.



Wartości a wychowanie

 
"Wartości to drogowskazy,
Które wskazują nam
Jak postępować,
Kierują naszymi wyborami,
Ustosunkowaniem do świata,
Innych ludzi i nas samych."

Dzieciństwo to czas  nabywania nawyków, kształtowania charakteru,  przyswajania wartości, które będą wyznacznikiem postępowania w całym  późniejszym życiu. Wartości to drogowskazy, które wskazują nam jak  postępować, kierują naszymi wyborami, ustosunkowaniem do świata, innych  ludzi i nas samych.
System wartości dzieci wynoszą z domu, ze szkoły, środowiska, środków  masowego przekazu i ważne jest, by wszyscy zaangażowani w proces  wychowania mówili jednym głosem, kształtując ludzi kochających prawdę,  szukających piękna w sobie i wokół siebie, czyniących dobro i żyjących w  zgodzie z samym sobą i drugim. Niestety nie zawsze tak jest.
Należy już więc małym dzieciom uświadamiać kwestie wartości, aby w  późniejszym życiu jako młodzież i dorośli kierowali się nimi i nie  naruszali podstawowych norm etycznych. Język jakim posługuje się rodzic  czy wychowawca musi być czytelny i zrozumiały, wyrażający otwartość i  szczerość, opisujący konkretne wydarzenia czy doświadczenia.
W przypadku małych dzieci przekaz słowny powinniśmy zastąpić przykładem,  zabawą i wykorzystywać każdą odpowiednią sytuację by pokazywać czym  jest uczciwość, szacunek, akceptacja. Takich sytuacji jest wiele:  wspólne gry, spacery, czytanie książek. Każda chwila spędzona z  dzieckiem daje możliwość nauczenia go bycia dobrym. Za sprawa mediów dzieci od najmłodszych lat bombardowane są obrazami  przemocy i zła. Przedwcześnie staja się dorosłe, uczą się reagować  złością, rodzi się egoizm i agresja. Rodzice nie są w stanie odizolować  swoich dzieci od ciemnych stron życia, kontrolować wszystkiego z czym  się stykają. Mogą jednak ograniczać dzieciom dostęp do telewizji i gier,  a równocześnie dać im atrakcyjne sposoby spędzania czasu np. czytanie,  zabawy na świeżym powietrzu, wspólne zajęcia z rodzinne. Ważne jest, aby  zapewnić dziecku klimat miłości, wzajemnego szacunku.
Warto pamiętać, że dziecko wymaga miłości i zaspokojenia wszystkich  potrzeb, nie tylko fizycznych. Trzeba z nim rozmawia, nie bać się  trudnych tematów, pokazać im granice zachowań, których przekraczać nie  wolno. Nie można bać się mówić o swoich uczuciach, jakie wywołuje  niewłaściwe zachowanie. Potępienie ze strony rodziców zachowań  agresywnych oraz pozytywne relacje z dzieckiem odgrywają niemałą rolę w  rozwijaniu u dziecka odrazy od przemocy.
Nikt nie zastąpi rodzica w roli wychowawcy, ale jest wiele instytucji,  które mogą ich w tych działaniach wspierać, wskazywać metody, uczyć  sposobów radzenia sobie z przeciwnościami.
 
  

Opracowanie: Dorota Stadnik
na podstawie artykułu psycholog Alicji Małkowskiej.



Wpływ telewizji na rozwój i zachowanie małego widza, a rola rodziców.

 
Coraz częściej słyszy się o przerażającym zjawisku, mianowicie o tym, że  rośnie pokolenie dzieci  "z syndromem tępego warzywa" tzn. takiego,  który nie  potrafi myśleć samodzielnie, jest uzależnione od gier komputerowych,  telewizji, a nawet reklamy. Żyjącego w imaginowanym wirtualnym świecie,  tracącego  poczucie rzeczywistości. Wówczas zadanie komuś bólu, śmierci, realne  problemy są jedynie projekcją, a nie prawdziwym życiem. Telewizja jest  obecna  w życiu dziecka od najmłodszych lat. Nie wymaga od niego większego  wysiłku umysłowego, a dostarcza  ciekawej, a wręcz fascynującej  rozrywki. Coraz  częściej siedzenie przed telewizorem staje się dominującym sposobem  spędzania wolnego czasu przez dzieci.  Dzieci oglądają praktycznie  wszystko, co  je zaciekawi. Są to zarówno programy zaadresowane do nich, jak też do  osób dorosłych. Dzieci w wieku przedszkolnym są szczególnie podatne na  wpływ  środków masowego przekazu. Dzieje się tak dlatego, iż mają mniejszy  bagaż własnych doświadczeń, słabszą zdolność  dostrzegania różnic między  fikcją,  a rzeczywistością, niewykształcony do końca poprawny system wartości,  ogólnie słabszą konstrukcję emocjonalną, psychiczną, umysłową i  fizyczną.
Zatem jaki to ma wpływ na ich rozwój? Kiedy oglądanie telewizji przynosi  pozytywne, a kiedy negatywne efekty? Z jednej strony telewizja może  stanowić  zagrożenie w procesie wychowania i kształtowania się postaw dziecka,  natomiast z drugiej strony posiada wiele pozytywnych aspektów. Przybliża  bowiem  ona dziecku świat, umożliwiając mu poznanie różnych kultur i zwyczajów  innych ludzi. Pokazuje życie roślin, zwierząt, a także inne zjawiska  przyrodnicze.  Telewizja może uczyć pozytywnych zachowań społecznych, dostarczać  rozrywki, stymulować i pogłębiać zainteresowania,  rozwijać wyobraźnię,  wrażliwość  i słownictwo. Można w nich znaleźć mnóstwo propozycji zabaw, prac  plastycznych i konstrukcyjnych. Jaka jest jednak w tym wszystkim rola  rodziców? Co  powinni zrobić, aby telewizja była ich pomocnikiem w wychowywaniu? Jak  przeciwdziałać jej negatywnym skutkom?
Przede wszystkim to rodzice powinni zawsze i w ostateczności decydować  ile czasu dziecko spędza przed telewizorem, jakie programy ogląda i o  jakiej  porze. Dla małych dzieci 3-4 letnich dzienna wystarczająca dawka  telewizji mieści się w granicach 30 minut, dla 5-6 latków 40-50 minut (z  przerwami).  Ponadto rodzice powinni zapoznać się osobiście z repertuarem programów  dla dzieci i wybrać z pośród nich tylko te, które są odpowiednie do ich  wieku  i psychiki oraz przyczynią się do jego pozytywnego rozwoju  intelektualnego, emocjonalnego i społecznego. Niestety obecnie w naszym  zabieganych czasach,  często zdarza się, że rodzice rzadko mają okazję usiąść z dzieckiem i  wspólnie obejrzeć jakiś program. Dzieci pozostawione same sobie  przeskakują  z programu na program, oglądając sceny zawierające dużo przemocy i zła,  zupełnie pozbawione wartości wychowawczych. Trzeba również zaznaczyć, że  zbyt  długie siedzenie przed telewizorem wpływa negatywnie przede wszystkim na  rozwój fizyczny dziecka. Bardzo rzadko rodzice zwracają uwagę na to,  czy  oglądaniu telewizji towarzyszy odpowiednie oświetlenie, czy dziecko  prawidłowo siedzi, czy jest zachowana odpowiednia odległość podczas  oglądania.  Bierne oglądanie kreskówek, wyłącza dzieci z jakiejkolwiek aktywności  fizycznej, nie uczestniczą w zabawach na świeżym powietrzu, co jest  niezbędne  do ich prawidłowego rozwoju. Przykładem jest tak zwana choroba  telewizyjna, jej objawy to zapadnięta klatka piersiowa, zaokrąglone  plecy, schorzenia  oczu oraz lęki nocne.  Dzieci często siedzą zbyt blisko ekranu i  długotrwale się w niego wpatrują, co powoduje liczne wady wzroku.  Specjaliści twierdzą,  iż optymalna odległość od ekranu telewizyjnego powinna wynosić co  najmniej 2,5 metra. Niestety zasada ta  nie jest przestrzegana w wielu  rodzinach.  Długie oglądanie telewizji ma negatywny wpływ na układ nerwowy ,  zmuszony do nieustannej pracy, która prowadzi do jego zmęczenia. Może  dojść do poważnych  uszkodzeń takich jak: zaburzenie koncentracji, trudności w skupieniu  uwagi, drażliwość, nadpobudliwość . Na treści oglądane w filmach i  bajkach dzieci  reagują bardzo żywiołowo. Silne wrażenia mają swe odzwierciedlenie w  lękach nocnych , objawia się to m.in.  moczeniem dziecka. Słusznie  określa się  telewizję jako "złodziej czasu", który  "kradnie" cenny czas  przeznaczony na inne ważne obowiązki. Niezwykle groźne, z punktu  widzenia wychowawczego  jest występujące zjawisko skracania czasu na rodzinne rozmowy rodziców z  dzieckiem, a  także na wspólne relacje ze swoim rodzeństwem. Skraca  czas na  kontakty z rówieśnikami, wspólne gry, zabawy, rozmowy, co w konsekwencji  niewątpliwie będzie miało wpływ na niekorzystny rozwój społeczny  dziecka. Wiele  programów emitowanych w telewizji przekazuje zniekształcony obraz  świata, a prezentowane w nich wydarzenia przesycone są agresją. Z filmów  animowanych  i gier przeznaczonych dla najmłodszych, dziecko dowiaduje się w jaki  sposób można kogoś zabić, jakim ciosem najskuteczniej można pokonać  przeciwnika.  W niektórych bajkach jedynym sposobem na rozwiązywanie konfliktów to  używanie pięści, a nie rozmowa, a człowiek ukazywany jest jako istota  niezniszczalna,  wszechwładna, mający po kilka żyć. Częste oglądanie scen przemocy nie  tylko stymuluje agresję dziecka, lecz jest następstwem jego  agresywności, Im więcej  scen przemocy dziecko ogląda w telewizji, tym bardziej staje się  agresywne, a im dłużej ogląda , tym bardziej jest przekonane, że są to  relacje prawdziwe.  Oglądanie scen przemocy i agresji może powodować wybuchy zachowań  agresywnych nawet z czasem odroczonym. Z czasem dziecko powoli  obojętnieje na okrucieństwo,  traci wrażliwość.

Podsumowując u dzieci w wieku przedszkolnym, nadmierny czas spędzony przed ekranem telewizyjnym powoduje:
- zaburzenia komunikacji, gdyż dialog z ekranem jest jednostronny;
- zniekształcenie wyobraźni i aktywności twórczej;
- upośledzenie prawidłowej mowy u dzieci, szczególnie tych, którym  pozwala się oglądać wiele filmów wideo (bohaterowie bajek czy filmów  często  porozumiewają się swoistą niby - mową, którą naśladują dzieci);
- zaburzenia postrzegania perspektywy;
- wykształcenie postrzegania fotograficznego i dwuwymiarowego rzeczywistości oglądanej na ekranie;
- kształcenie podatności na sugestię i bezkrytyczność;
- wytwarzanie sztucznych potrzeb;
- indukcją zachowań agresywnych i fobii, związanych z treściami oglądanych filmów.

Jak zatem pogodzić tak dwie skrajne postawy? Jak zwykle należy wybrać  złoty środek. W tym przypadku, jak tylko jest to możliwe oglądać  telewizję  wspólnie z dzieckiem. Jest to niezwykle istotne, ponieważ jeśli  pojawiają się sceny agresji to rodzic ma możliwość natychmiastowej  reakcji, skomentowania,  wyrażenia swojej dezaprobaty dla takiego zachowania. Obrazy widoczne na  ekranie telewizyjnym mają ogromny wpływ na emocje dziecka. Dziecko nie  potrafi  samo zrozumieć motywów postępowania bohaterów bajkowych. Spotyka tam  mnóstwo postaci dobrych, ale także takich, które kłamią, są okrutne i  podstępne.  W wyjaśnieniu tych zawiłych, niezrozumiałych sytuacji osoba dorosła jest  obligatoryjna.  
Reasumując, telewizja może wpływać na młodych widzów zarówno pozytywnie,  jak i negatywnie. To w jaki sposób telewizja będzie wpływa na rozwój  i zachowanie dzieci  zależy w ogromnym stopniu od rodziców. Telewizja  może być kolejnym narzędziem wychowywania dzieci. Tematy sygnalizowane w  programach  telewizyjnych mogą być dobrą okazją do rozmów, ale tylko przy aktywnym  komentarzu rodzica. Wówczas telewizja ma szansę  stać się kolejnym  narzędziem,  dzięki któremu dziecko poznaje świat. Zadaniem dorosłych jest zatem   przygotowanie młodego odbiorcy do odbioru mediów w sposób odpowiedzialny  i korzystny.  Psycholodzy i pedagodzy doradzają umiarkowanie w oglądaniu.  A może  warto spróbować zorganizować czas dzieciom niekoniecznie poprzez  włączenie telewizora.  Wystarczy przecież tylko odrobina chęci, pomysłowości i  dobrej woli.  Czy warto? To pozostawiam rozwadze rodziców, ich świadomości i odrobiny  twórczości...  
  

Opracowała: Joanna Koziala
 

Bibliografia:
1. J. Izdebska, Rodzina, dziecko, telewizja, Białystok, 1996.
2. K. Krocz "Telewizja dla dzieci": www.parenting.pl.
3. D. Kubisa - Skalska "Oglądanie telewizji przez dzieci to niewinna rozrywka czy zgubny nawyk?": www.przedszkola.edu.pl
4. A. Czupryniak "Oglądanie telewizji przez dzieci": www.parenting.pl.
5. A. Grzeskiewicz "Dziecko przed telewizorem": www.przedszkola.edu.pl
6. E. Uchnast "Telewizja wróg czy przyjaciel dziecka" www.profesor.pl
7. M. Braun - Gałkowska "Wpływ telewizyjnych obrazów przemocy na  psychikę dziecka": "Problemy Opiekuńczo - Wychowawcze" nr 6, 1995.



Błędy wychowawcze

Najbardziej znaną osobą zajmującą się klasyfikacją błędów w wychowaniu  jest psycholog Antonina Gurycka, autorka książki "Błąd w wychowaniu".  Według niej błędy to zachowania osoby wychowującej, które zakłócają  przebieg interakcji i mają negatywny wpływ na funkcjonowanie dziecka  i/lub  jego rozwój. Z pozoru mogą nie powodować zakłócenia interakcji, ale są  przyczyną powstawania zaburzeń rozwoju. Bardzo ważnym czynnikiem w  czasie  wystąpienia błędu wychowawczego jest nieświadomość jego popełnienia,  czyli brak intencji zaszkodzenia dziecku. Jeśli rodzic (lub inny  wychowujący)  szkodzi podopiecznemu z premedytacją, mając pełną świadomość  niekorzystnego wpływu swojego czynu na rozwój, a co za tym idzie na całą  osobowość  wychowanka, to jego zachowanie nie jest błędem, a przestępstwem  podlegającym karze pozbawienia wolności!
Można wyróżnić kilka czynników, które są odpowiedzialne za popełnianie przez rodziców (wychowawców) błędów
- osobowość - bardzo często to temperament czy charakter człowieka  nakazuje mu takie czy inne zachowania, np. osoby pewne siebie, o  wysokiej samoocenie  mogą być podatne na popełnianie błędu eksponowania siebie (co nie  oznacza, że ów błąd jest popełniany przez wszystkie takie osoby),
- postawy wychowawcze
- doświadczenia z przeszłości - wielu dorosłych powiela błędy swoich rodziców,
- czynniki sytuacyjne - np. stres lub nadmiar obowiązków.
Gurycka opisuje dziewięć błędów w wychowaniu.
 
Rygoryzm
czyli zdecydowane egzekwowanie wykonania zadań i poleceń skierowanych  do dziecka, skrupulatność oceniania, stawianie wygórowanych  i niezwykle precyzyjnie określonych wymagań, brak swobody, kontrolowanie  zachowania wychowanka i domaganie się od niego bezwzględnego  posłuszeństwa. Dziecko jest utożsamiane z zadaniem, jego wykonanie i  tego skutki są traktowane priorytetowo.
 
Agresja
czyli słowny, fizyczny bądź symboliczny atak, który zagraża dziecku  i/lub je poniża. Potomek jest traktowany jako niepotrzebny element,  kłopotliwy i uciążliwy, ale także jako osoba zagrażająca stabilnej  sytuacji.
 
Hamowanie aktywności
które wyraża się w przerywaniu, zakazywaniu oraz zmienianiu (bez  ważnego powodu) aktywności dziecka poprzez fizyczne lub symboliczne  zachowania.
 
Obojętność
obiektywny i łatwy do zauważenia dystans do dziecka, jego spraw i  działalności, manifestacja braku zainteresowania jego osobą. Rodzic  traktuje  potrzeby i aktywności potomka jako nieistotne dla niego osobiście,  uważa, że nie wymagają jego uwagi czy emocjonalnego zaangażowania, może  postrzegać je również jako za bardzo obciążające, dlatego obroną jest  dystans.
 
Eksponowanie siebie
rozumiane jako manipulowanie uwagą dziecka, tak aby dostrzegało  zalety rodzica, jego potrzeby i sukcesy. To pragnienie bycia w centrum  zainteresowania, imponowania, wybielania się, ale również obrażanie.  Dorosły uważa się za najważniejszą osobę w interakcji, jest przekonany,  że wychowanek jest słaby, a jego wartość wzrośnie tylko dzięki  skrupulatnie obmyślonemu wychowaniu.
 
Uleganie (bezradność)
które charakteryzuje się bezwarunkowym spełnianiem wszelkich  zachcianek dziecka i brakiem wymagań względem niego. Rodzic pokazuje  swoją  bezradność, uważa wychowanie za coś, co go przerasta i czemu nie może  sprostać, jedynym wyjściem jest więc unikanie i ucieczka.
 
Zastępowanie (wyręczanie) dziecka
we wszystkich jego działaniach i obowiązkach. Nie dopuszczanie go do  samodzielności, nie pozwalanie mu na realizowanie zadań. Dorosły  traktuje  potomka jako słabego, przemęczonego, biernego, wymagającego pomocy i  ochraniania, natomiast jego aktywność staje się najważniejszą sprawą,  dla  której warto poświęcić inne.
 
Idealizacja dziecka
traktowanie go jak największe dobro, utożsamianie się z nim, stałe  interesowanie się nim i jego sprawami. Czuwanie nad jego  bezpieczeństwem,  nawet jeśli nie ma ku temu przesłanek, nie dopuszczanie do siebie cech i  zachowań potomka, które są sprzeczne z wyimaginowanym obrazem jego  osoby,  brak krytycyzmu. Rodzic zawęża swoje spostrzeganie do dziecka i spraw,  które go dotyczą, swoje działania podporządkowuje stworzonemu ideałowi.
 
Niekonsekwencja
w znaczeniu popełniania różnych błędów, czyli zmienność ocen, wrażeń czy odczuć w stosunku do dziecka.

Istnieje relatywność (względność) błędów wychowawczych, gdyż to, co  dla jednych będzie zaburzeniem, inni osądzą jako prawidłowość. Agresja  czy rygoryzm to błędy, które większość osób uznaje za nieprawidłowości,  istnieje jednak wiele sytuacji, które są niejednoznaczne, trudno ocenić  czy wystąpił błąd.
 
Skutki
 
Gurycka stwierdziła, że są dwa rodzaje konsekwencji błędów  wychowawczych. Pierwszy to skutek doraźny, natychmiastowy, który wynika z  nieprawidłowej  lub zerwanej interakcji - dziecko negatywnie ocenia okoliczności  zdarzenia, ma poczucie krzywdy, następnie uogólnia swoje pejoratywne  doświadczenie  na inne sytuacje wychowawcze, ale również życiowe. Drugi skutek jest  odległy w czasie, powoduje negatywne zmiany w osobowości, a także może  prowadzić  do jej zaburzeń czy chorób psychicznych w przyszłości.

Czy mogę (a raczej chcę)  postępować unikając błędów wychowawczych?
 
Czas na rachunek sumienia
 
Nie mówimy dzieciom (lub zbyt rzadko), że są mądre, piękne, kochane, świetnie coś robią itp.
Niektórzy tego nie potrafią - nie słyszeli tego od swoich rodziców, a niektórym wydaje się, że "zepsują dziecko".
 
Uwagi krytyczne przekazujemy zaś zbyt szybko i chętnie.
Wydaje nam się, że to jest dobra metoda wychowawcza - wskazywanie  błędów. I tak jest - na pewno, ale skuteczna będzie tylko wtedy, gdy  pochwał  będzie 2 razy więcej niż uwag krytycznych. Przecież dziecko - też  człowiek, a który człowiek lubi słuchać krytyki? _Strawną_ formą  przekazywania  krytyki jest tzw. "kanapka", czyli obok przygany powiedzmy co dziecko  zrobiło dobrze. Tylko wtedy jesteśmy w stanie przyjąć gorzką i  niesmaczną  część (uwagi), jeśli obłożymy je umiejętnie w coś przyjemniejszego  (informacje pozytywne). Zamiast więc mówić "Krzysiek, znowu zostawiłeś  bałagan  w swoim pokoju" - powiedzmy "Krzysiu, cieszę się, że tak fajnie bawiłeś  się z kolegami, chyba muszą Cię bardzo lubić. Posprzątaj teraz swój  pokój.  Następnym razem zaproponuj kolegom wspólne sprzątanie - pójdzie wam  szybciej".
 
Używamy drażniących zwrotów zawsze, nigdy...
(jak w przykładzie powyżej). Są one zwykle krzywdzące, bo to  nieprawda, że coś dziecko robi zawsze (źle), albo nigdy (dobrze). Może  dzieje  się tak często, wg nas pewnie zbyt często i stąd chcemy podkreślić jak  bardzo nas to denerwuje - niestety efekt jest zupełnie inny. Atak zwykle   wywołuje obronę, czasem w postaci również ataku.
 
Nie mówimy (lub zbyt rzadko) - kocham cię, cieszę się, że jesteś, że mam Ciebie itp.
I znowu, jak w punkcie pierwszym albo nie umiemy tak mówić, albo  wydaje nam się to tak oczywiste, że nie potrzebne są deklaracje słowne.  A jednak - są potrzebne.
 
Nie oglądamy z dziećmi bajek.
Włączamy im telewizor, magnetowid i mamy "je z głowy". Nie rozmawiamy  więc z dzieckiem o bohaterach i wydarzeniach, bo ich nie znamy. Nie  wyjaśnimy  więc, że w bajce jest fikcja, nie uspokoimy , gdy dziecko się boi, bo  nie rozumie akcji i co najważniejsze nie wiemy czy to co ogląda nasze  dziecko  to dobra, wartościowa bajka. Niektóre bajki nie tylko nic nie wnoszą w  życie dziecka, niczego nie uczą, nie dają pozytywnych wzruszeń, ale  nawet  są szkodliwe - UCZĄ AGRESJI, NIEWŁAŚCIWEGO SŁOWNICTWA I NAGANNYCH  POSTAW.
 
Małemu tzn. 2 - 3 letniemu dziecku nie mówimy, że jakieś jego zachowanie jest niewłaściwe,
bo wg nas i tak tego nie zrozumie, jest jeszcze zbyt małe itp.  Dziecko bijące łopatką inne dziecko w piaskownicy nie dowiaduje się od  niektórych  rodziców, że to niewłaściwe zachowanie. Często rodzice nawet są dumni,  że to jego dziecko bije a nie jest bite. Jest takie silne, zaradne itp.
 
Nie bronimy własnego dziecka, wtedy gdy oczekuje ono od nas wsparcia.
Wracając do przykładu z piaskownicy. Jeśli to nasze dziecko jest  popychane, zabiera mu się zabawki zdarza się, że jeszcze rodzic dokłada  dziecku  stresu, nie stając po jego stronie, nie mówiąc wprost, że to tamto  dziecko zachowało się nieładnie. Czasami trzeba niestety wyręczyć  rodzica małego  agresora wyjaśniając mu, że jego zachowanie jest niewłaściwe.
 
Nie potrafimy słuchać dzieci.
 
Nie wyznaczamy dzieciom granic,
nie mówimy im NIE, z powodu źle pojętej miłości. Kiedy maluch próbuje  kolejnego łyka piwa, kiedy popycha inne dziecko, kiedy starsze dziecko  do nas lub innych zwraca się nieładnie - udajemy, że nie widzimy bądź  nie słyszymy, ewentualnie reagujemy słabo, prosząco i NIEZDECYDOWANIE.
 
Bardzo dużo zakazujemy dzieciom.
Czasami wprowadzamy niepotrzebne zakazy. Dlaczego malec nie może  rozwinąć rolki papieru toaletowego? Nie szkodzi, że ona do tego nie  służy.  Zanim powiesz NIE, zastanów się dlaczego i czy warto? Jeśli super ładny i  pachnący to złotówka z groszami - a jaka zabawa, ile uciechy  i wyobraźnia dziecka też pracuje.
 
Mówimy dzieciom NIC SIĘ NIE STAŁO
- gdy się przewróci, uderzy itp. - w dobrej intencji, ale jak musi  czuć się dziecko, które odczuwa ból (nawet niewielki), przestraszyło się   i jeszcze słyszy, że to nic! Lepiej powiedzmy - trochę boli, ale na  pewno za chwilę przestanie, wiem, że się przestraszyłeś - ale jestem  przy Tobie itp.
 
Bywamy niekonsekwentni w postępowaniu wobec dzieci, nie szanujemy swego słowa, ulegamy dzieciom
pod pretekstem, że to wyjątkowa sytuacja (okłamujemy samych siebie)  lub kiedy nie dajemy sobie rady ("dziecko wchodzi nam na głowę");  następnym razem będzie niestety gorzej, bo dzieci są mądre i szybko się  uczą; każde odstępstwo od zasad bez omówienia tego z dzieckiem jest  końcem istnienia tej zasady.
 
Traktujemy dziecko - jak dziecko, nie człowieka
- z góry, nie na równych prawach z dorosłymi w wyrażaniu swoich  emocji, swojego zdania; dziecko wyrasta w przekonaniu, że jest mało  ważne  (ono, jego zdanie i uczucia)
 
Widzimy w dziecku siódmy Cud Świata,
jego zdanie, jego potrzeby są najważniejsze (dyskryminuje to resztę  rodziny, prowokuje konflikty między pozostałymi a dzieckiem; dziecko  ma poczucie, że jest w centrum uwagi wszystkich, może wykorzystywać  swoją lepszą pozycję do dyktowania reszcie warunków i zasad współżycia  rodziny, jednym słowem hodujemy egoistę i egocentryka).
 
Nie uczymy małych dzieci magicznych słów: Proszę, Przepraszam, Dziękuję
oraz dzień dobry, do widzenia itp. A później nagle wymagamy od nich  używania tych słów. Pamiętajmy jednak, że to są nawyki, które wymagają  ćwiczeń i dużej ilości powtórzeń zanim staną się naturalnym zachowaniem  człowieka kulturalnego. I pamiętajmy, że dzieci uczą się szybko  i najskuteczniej przez naśladowanie.
 
Wyręczamy dziecko
najpierw w samodzielnym jedzeniu, ubieraniu - bo my zrobimy to lepiej  i szybciej. Starsze dzieci i młodzież wyręczamy w ich obowiązkach  domowych. (Patrz punkt następny)
 
Nie wyznaczamy i/lub niekonsekwentnie egzekwujemy wykonywanie prac na rzecz rodziny
np. zmywanie naczyń, odkurzanie, sprzątanie własnego pokoju itp.  Wymagamy jedynie, aby dziecko się uczyło. Wiemy jednak po sobie, że im  więcej  mamy obowiązków, tym lepiej organizujemy sobie czas. Poza tym jak  nauczymy dziecko organizowania czasu jeśli nie ma ono żadnych  obowiązków?
 
Stosujemy nieadekwatne kary (rzadziej nagrody) do uczynków dziecka.
 
W przypadku, gdy jest więcej dzieci w rodzinie karzemy dzieci starsze za złe uczynki rodzeństwa
np. gdy opiekują się młodszym bratem/siostrą.
 
Zbyt często traktujemy swoje pociechy jak osoby dorosłe.
Nie zważając na to, że rozum dziecka nie jest miniaturką dorosłego.  Małe dziecko nie rozumie wielu rzeczy tak jak dorosły i należy wręcz  zniżyć się do poziomu dziecka i do tego jak ono odbiera świat - bez  naszych, przecież doświadczeń i wiedzy.

Błędy są niestety, nieuniknione. Bardzo trudno jest wychowywać  potomstwo bez pomyłek i wątpliwości. Jeśli jednak człowiek wie, z czym  ma problem,  co powoduje, że jego dobre chęci nie zawsze przynoszą pozytywne skutki,  to już połowa sukcesu. Wiedza o błędach w wychowaniu oraz ich  niekorzystnych  konsekwencjach może pomóc w ich unikaniu.
   

Opracowała: Agnieszka Witkowska
 
Bibliografia:
http://www.silnarodzina.pl/bledy-wychowawcze,266,815,a.html
materiały szkoleniowe Fundacji Jana Amosa Komeńskiego z Warszawy



Dziecko z nadpobudliwością ruchową ADHD

U dzieci, które uczęszczają do przedszkola można zaobserwować różnorodne  zachowania. Dzieci z ADHD zachowują się inaczej niż jego rówieśnicy.  Pierwszymi objawami, jakie mogą wskazywać na to zaburzenie są:
  • Dziecko ma trudności z dostosowaniem się do zasad obowiązujących w grupie,
  • Nie potrafi skupić się na proponowanych zabawach i albo  nie chce w nich uczestniczyć, albo bardzo szybko rezygnuje i zaczyna  robić zupełnie coś innego niż pozostałe dzieci,
  • Jego aktywność  sprowadza się często do bezładnego biegania po Sali, brania różnych zabawek i natychmiastowego ich porzucania,
  • Zdaje się słyszeć, co się do niego mówi, nie wykonuje poleceń kierowanych do całej grupy,
  • Wymaga wzmożonej czujności i uwagi ze strony dorosłych, gdyż wchodzi w konflikty z innymi dziećmi,
  • Szybko się złości,
  • Zaburzenia koncentracji,
  • Duża impulsywność,
  • Nie chce wracać z ogrodu, nie lubi leżakować, nawet  położenie się na dywanie na krótki odpoczynek sprawia mu trudność; nie  potrafi leżeć spokojnie.
  • Wierci się, zaczepia inne dzieci.


Początkowo trudności z zachowaniem tłumaczymy trudnościami okresu  adaptacyjnego, kłopotami  z rozstaniem z rodzicami. Czas mija i większość dzieci przyzwyczaja się  do rytmu przedszkolnego dnia. Dzieci zaczynają się dostosowywać do reguł  panujących w grupie, a to jedno dziecko ma nadal trudności. Przedszkole niewiele wie o dziecku, które rozpoczyna edukację  przedszkolną. Dotyczy to zwłaszcza dzieci nadpobudliwych. Rodzice rzadko  zdają sobie sprawę z realnych trudności dziecka. Nadmierną ruchliwość  przypisują żywemu temperamentowi, a impulsywność i trudności nawet z  krótkotrwałym zajęciem się spokojną zabawą – tłumaczą niedojrzałością  dziecka.
Rodzice liczą na to, że w przedszkolu dziecko się zmieni, ustatkuje,  nauczy się przestrzegania reguł i zasad. Często nauczyciel obserwuje u dziecka zachowania, które są zgodne z  objawami ADHD, natomiast rodzic mówi, że w domu takich objawów nie ma.  Objawy u dziecka mogą być mniej widoczne dla rodzica, gdyż: rodzic ma  tylko jedno dziecko i nie ma skali porównawczej (nie wie, jak zazwyczaj  zachowują się dzieci w danym wieku). Zazwyczaj dziecko jest nadruchliwe  od urodzenia, więc rodzice przyzwyczaili się do takich zachowań i  uważają je za normę. Dziecko w domu może być narażone na mniej bodźców  niż w przedszkolu.
ADHD nie jest chorobą w naszym potocznym rozumieniu, to znaczy nie ma na nią jednego sprawdzonego lekarstwa, aby stan dziecka wrócił do tzw. normy.
ADHD nie jest także opóźnieniem rozwojowym ani upośledzeniem umysłowym.  Dzieci z ADHD bardzo często mają wysokie możliwości intelektualne,  których niestety nie wykorzystują w pełni. Zachowują się czasami jak  dzieci dużo młodsze, co sprawia wrażenie niedojrzałości.
ADHD nie jest także skutkiem złego wychowania.
ADHD jest zaburzeniem rozwojowym mającym charakterystyczne objawy  i wymagającym odpowiedniego traktowania. Już na początku potrzebna jest  współpraca z lekarzem psychiatrą, psychologa, pedagoga, nauczyciela i  przede wszystkim rodziców.

 Wszystkie objawy związane z ADHD powinny się utrzymywać dłużej niż 6  miesięcy i zaistnieć przed 6 rokiem życia, występować w kilku  środowiskach, w których przebywa dziecko ( w domu, w przedszkolu, u  cioci na imieninach, na podwórku).
Ile dzieci – tyle obrazów nadpobudliwości. Trudno szukać dzieci, u których ADHD przebiegałoby jednakowo.
Jak więc wspierać dziecko?
  • Dostosować środowisko do możliwości dziecka, stwarzać  sytuacje dydaktyczne mające na celu nauczenie dziecka radzenia sobie z  objawami nadpobudliwości oraz tak aranżować proces uczenia się –  nauczania, aby uczenie się było dla dziecka atrakcyjne.
  • Nie odbierać zachowań dziecka jako skierowanych  przeciwko sobie, co pozwoli na adekwatne reagowanie na trudne sytuacje.  Spokojny rodzic, nauczyciel potrafi dokonywać  lepszych obserwacji,  potrafi skuteczniej oddziaływać na dziecko, bo jest w stanie zobaczyć  dziecko i jego potrzeby.
  • Systematyczna praca nad zwiększeniem zdolności dziecka w  radzeniu sobie z objawami nadpobudliwości, w budowaniu relacji  społecznych oraz braniu udziału w zajęciach grupowych.
Praca z dzieckiem ADHD wymaga dużego wysiłku, ale przynosi satysfakcję.  Pomoc udzielona odpowiednio wcześnie zarówno dziecku, jak i jego  rodzinie skutkuje tym, że objawy nadpobudliwości znacząco się  zmniejszają, a dziecko może realizować w dalszych latach nauki swój  potencjał intelektualny i emocjonalny.

PROŚBY DZIECKA NADPOBUDLIWEGO DO RODZICA:
  1. Pomóż mi skupić się na jednej czynności.
  2. Pomóż mi zaplanować moje działania. Czasami planuj za mnie lub ze mną.
  3. W miarę możliwości uprzedzaj mnie o mających nastąpić  zmianach w rytmie dnia, gdy wiem, co się zdarzy, czuję się bezpiecznie i  jestem spokojniejszy.
  4. Poczekaj na mnie, pozwól mi się zastanowić, gdy wyrywasz mnie do odpowiedzi, mówię pierwsze słowo, które przychodzi mi do głowy.
  5. Pokaż mi wyjście z tej sytuacji, gdy sam go nie potrafię znaleźć.
  6. Gdy coś dobrze zrobię, powiedz mi o tym od razu.
  7. Dawaj mi tylko jedno polecenie naraz, gdy słyszę drugie polecenie, zapominam o pierwszym.
  8. Dawaj mi małe zadania do wykonania, a większe dziel na małe kawałki, kiedy cel jest za daleko, gubię się i przestaję go widzieć.
  9. Chwal mnie, choćby 7 razy dziennie, bardzo tego potrzebuję.
  10. Okazuj mi, że mnie kochasz, bardzo tego potrzebuję.
  11. Gdy do mnie mówisz, sprawdź, czy na Ciebie patrzę, czy Cię słucham i czy zrozumiałam, czego ode mnie oczekujesz.
  12. Mów jasno i wyraźnie, wtedy lepiej rozumiem.
  13. Kiedy popełnię błąd, zwróć mi uwagę na osobności, wtedy łatwiej mi przyjąć to, co mówisz.
  14. Nie bój się stanowczości, mimo że czasem pokazuję, że  jest mi z nią źle, to jednak bardzo jej potrzebuję. Gdy jesteś  stanowczy, wtedy czuję Twoją siłę i wiem, że mogę na Ciebie liczyć.
  15. Daj mi odczuć konsekwencje moich poczynań, chociaż nie zawsze będzie to dla mnie miłe.



PAMIĘTAJ! ZAWSZE CIĘ KOCHAM! NAWET WTEDY, GDY POSTEPUJĘ NIE TAK, JAK BYŚ CHCIAŁ.
TWOJE DZIECKO




Opracowanie artykułu na podstawie książki B. Chrzanowskiej – Pietraszuk ,,Emocje. Dziecko z nadpobudliwością ruchową (ADHD)”

D. Stadnik - Burakowska

ZABAWY PALUSZKOWE

Niewątpliwą zaletą zabaw paluszkowych jest to, że można bawić się nimi  wszędzie.  Nie potrzebujemy szczególnych warunków, aby je przeprowadzić.  Mogą okazać się bardzo przydatne np. w podróży, czy w poczekalni u  lekarza.  Przydają się także w sytuacjach, w których nie mamy pod ręką zabawek, a  nasze dziecko się nudzi.  Ponadto, zabawna forma wierszyków i prosta możliwość ich ilustrowania  gestem sprawia ogromną radość zarówno dzieciom jak i  dorosłym.
JAK ZABAWY PALUSZKOWE WPŁYWAJĄ NA ROZWÓJ DZIECKA?
 
  • Pomagają w doskonaleniu umiejętności dzieci z zakresu motoryki małej i dużej.
  • Poprawiają sprawność manualną, niezbędną przy nauce pisania.
  • Wierszyki wzbogacają słownictwo dzieci i wpływają tym samym na rozwój mowy.
  • Pogłębiają więź emocjonalną między rodzicem, a dzieckiem.
  • Uczą postaw komunikowania się - naprzemienności, która jest podstawą dialogu.
  • Pomagają się zrelaksować i skoncentrować na konkretnej czynności, co małym dzieciom często przychodzi z trudem.
Zachęcamy zatem rodziców do zabawy ze swoimi dziećmi i wspierania  ich w rozwoju.
Poniżej można znaleźć treść wybranych wierszyków:

1.Moje palce lubią harce (poruszamy wszystkimi palcami)
lubią pograć na gitarce (naśladujemy grę na gitarze)
lubią klepać mnie po brzuchu (klepiemy się po brzuchu)
lubią drapać mnie po uchu (drapiemy się po uchu)
A najbardziej - daję słowo-
lubią spać pod moją głową (składamy dłonie i opieramy na nich policzek)


2.Idzie myszka do braciszka ("chodzenie" palcami po ramionach)
Tu zajrzała, tu wskoczyła (wsuwanie ręki raz pod jedną, raz pod drugą pachę)
a na koniec tam się skryła (wsunięcie palców za kołnierz)


4.Pada deszczy pada, pada, (uderzamy palcem o podłogę lub stolik)
coraz prędzej z nieba spada (przebieramy wszystkimi palcami)
Jak z konewki woda leci (uderzamy całymi dłońmi o podłogę)
A tu błyskawica świeci... (klaszczemy w dłonie nad głową)
Grzmot!!!
(uderzamy piąstkami o podłogę)


Gość
Ktoś się schował pod listkami  (kciuk chowamy pod pozostałymi palcami dłoni zaciśniętymi w pięść)
Pierwszy listek zabieramy (prostujemy mały palec-trzymamy wyprostowany  do końca zabawy,analogicznie kolejne)
Drugi listek zabieramy (prostujemy palec serdeczny)
Trzeci listek sam już spadł (prostujemy palec środkowy)
Czwarty listek zabrał ktoś (prostujemy palec wskazujący)
I pojawił się nasz gość (zaciskamy palce w pięść- oprócz kciuka- a kciuk kierujemy do góry)


Moje dłonie.
Mogę dłonie w piąstki ścisnąć (zaciskanie dłoni w pięści)
Mogę nimi podnieść wszystko (naśladuje ruch podnoszenia czegoś)
Mogę je pod brodę złożyć (kładą jedną dłoń na drugą i układają pod brodę)
Mogę nimi czapkę włożyć (naśladują ruch zakładania czapki)
Mogę zrobić kołowrotek (w jedną stronę i z powrotem obracają dłoń wokół drugiej)
Mogę zagrać na fujarce (naśladuje grę na fujarce)
i policzyć swoje palce: jeden, dwa, trzy, cztery, pięć (pokazują kolejno palce jednej ręki)
jeden, dwa,trzy, cztery, pięć (pokazują kolejno palce drugiej ręki)
jeden, dwa, trzy, cztery, pięć (wskazują kolejno palce jednej nogi)
jeden, dwa, trzy, cztery, pięć (wskazuje kolejno palce druiej nogi)


Liście.
Lecą liście z drzew (siedząc po turecku, unosimy ręce, a potem powoli opuszczamy, poruszając palcami)
Słychać liści śpiew: sza, sza, sza (klaszczemy)
szy, szy, szy (klepiemy o kolanka)
sze, sze, sze (klaszczemy)
szu, szu, szu (klepiemy o kolanka)
liście kładą się do snu (kładziemy dłonie pod głowę)


Pająk.
Jdzie pająk po pieńku (idziemy palcami po swojej prawej nodze)
pomaleńku, pomaleńku (nadal idziemy palcami po prawej nodze, mówimy powoli)
Napotkał biedronkę (zatrzymujemy się)
Hop, na drugą stonkę (przekładamy dłoń na lewą nogę)
Idzie pająk.....


Palcem kiwam.
Palcem kiwam (kiwamy palcem wskazującym)
palcem grożę (grozimy palcem wskazującym)
palcem kłuję (dotykamy kilka razy klatki piersiowej palcem wskazującym)
i wskazuję. (wskazujemy palcem wybrane osoby)
Palcem pukam. (pukamy zgiętym palcem w jedno kolano)
Palcem skrobię. (skrobiemy palcem kolano)
Palcem wzywam cię ku sobie (przyzywamy palcem inną osobę)


 Koła. Koło małe, koło duże (rysujemy przed sobą palcem dwa koła:jedno małe, a drugie duże, na wyciągnięcie ręki)
koło w dole, koło w górze (rysujemy palcem jedno koło na dywanie, drugie wysoko nad głową)
koło z lewej, koło z prawej (rysujemy palcem w powietrzu koła po lewej stronie i po prawej, mniej więcej na wysokości ramion)
koła kręcę w tej zabawie (rysujemy koła obiema rękami jednocześnie)


 Paluszki maluszki Paluszki maluszki, bawić się lubiły (lekko poruszmy palcami)
w podłogę bębniły (uderzamy wszystkimi palcami o podłogę)
kółeczka kręciły (kręcimy kółeczka palcami wskazującymi obu rąk jednocześnie)
kolana klepały (klepiemy dłońmi w kolana)
boczki łaskotały (łaskoczemy się w boki)
tarły nosek mały (pocieramy nos palcem wskazującym)
szybko się schowały (krzyżujemy ręce i chowamy palce pod pachy)


Opracowanie: D. Stadnik - Burakowska


Jak rozpoznawać i rozwijać talenty dziecka O tym nigdy nie zapominaj!

  1. Każde dziecko rozwija się indywidualnie, zgodnie ze swoimi możliwościami i warunkami w jakich przebywa.
  2. Na naukę nigdy nie jest za wcześnie.
  3. Podtrzymuj zaangażowanie dziecka poprzez pójście za tym, co go interesuje.
  4. Pokazuj, proponuj, ale nigdy nie naciskaj. Dziecko samo  musi dokonać wyboru. Zachowaj przy tym równowagę pomiędzy angażowaniem  się w aktywność dziecka a przyglądaniem, jak sobie ono radzi.
  5. Dawaj dziecku czas na samodzielną zabawę
  
WYBIERAJ BEZPIECZNE I MĄDRE ZABAWKI
  1. Przy wyborze zabawek kieruj się przede wszystkim zasadą bezpieczeństwa
  2. Pokaż dziecku, w jaki sposób może używać danej zabawki
CZYM JEST ROZWÓJ?
  • Uczenie się to proces, który przebiega dzięki połączeniom między komórkami nerwowymi w mózgu i poza nim
  • Połowa zdolności do uczenia rozwija się w pierwszych czterech latach życia
  • Tworzenie się połączeń odbywa się dzięki dostarczaniu  umysłowi bodźców do opracowania: im więcej jest doświadczeń, w których  dziecko uczestniczy, patrząc, słuchając, czy dotykając, tym intensywniej  pracuje jego umysł
  • Pierwsze 4 lata życia to kres, kiedy mózg dziecka jest otwarty na wszystkie informacje
  • Po ukończeniu 10 lat dendryty komórek nerwowych, które nie utworzyły połączeń, obumierają
PAMIĘTAJ!!!
  • To ty jesteś pierwszym nauczycielem dziecka. Zawsze miej na uwadze jego pragnienia.
  • Rozwój ma charakter indywidualny, dlatego nie porównuj swojego dziecka z dzieckiem koleżanki.
  • Żadna zabawka nie jest w stanie zastąpić dziecku Twojej obecności.
  • Pomagaj dziecku w odkrywaniu jego zainteresowań. Słuchaj go uważnie.
  • Nigdy nie zmuszaj dziecka do wykonywania jakichkolwiek  czynności związanych z nauką – w ten sposób możesz go zniechęcić do  wykonywania konkretnych czynności.
  • Dziecko trzeba jak najczęściej chwalić.
GDZIE SZUKAĆ WSKAZÓWEK ODNOŚNIE WSPOMAGANIA ROZWOJU DZIECKA?
Tylko będąc z dzieckiem, obserwując je i bawiąc się z nim można  zrozumieć, jakie ono naprawdę jest, można zrozumieć, do czego jest  zdolne a poprzez to pomóc rozwijać mu te zdolności. Wskazówek do tego,  jak wspierać dziecko należy szukać w nim samym. Cały czas należy mieć na  uwadze, że rozwój ma charakter ciągły, a jego tempo jest indywidualne  dla każdego dziecka. Rozumienie tego, w jaki sposób przebiega rozwój,  powinno uwolnić rodziców od robienia rzeczy na siłę, czy zmuszania  dzieci do czegoś wbrew ich wrodzonym możliwościom. Dziecko z  różnorodnych działalności z czasem wybierze te, które będą sprawiać mu  najwięcej przyjemności. Być może to będzie rysowanie, skakanie albo  układanie puzzli.
Wspieranie dziecka oznacza przede wszystkim zbliżanie się do niego,  wspólne bycie z nim. Ujrzenie własnego dziecka w prawdziwym świetle  będzie pomocne dla rodziców we właściwej ocenie możliwości dziecka i  zdolności a także w określeniu wymagań dostosowanych do jego potrzeb.  Dziecku należy stwarzać właściwe warunki do pełnego rozwoju, które nie  należy tylko rozumieć jako naukę czytania, ale przede wszystkim jako  uczenie rozumienia siebie i innych ludzi, rozwijanie wyobraźni oraz  wpajanie dyscypliny.
Na to, czy dziecko będzie miało szansę rozwinąć swoje talenty wpływ mają  cele, jakie stawiamy przed dzieckiem. Nierealistyczne wymagania czy  zbytnie obciążanie dziecka to najlepszy sposób na zniechęcenie go do  podejmowania wcześniejszej aktywności. Dodatkowe przy tym karanie za  niepowodzenia może powodować stres, który w konsekwencji może być  przyczyną silnej nerwicy  Stwarzanie dziecku najlepszych warunków do rozwoju nie polega na tym,  żeby zapisywać je na wiele różnorodnych, dodatkowych zajęć. Chodzi o to,  aby poznawaniu świata towarzyszyły atrakcyjne działalności – zdobywanie  wiedzy powinno łączyć się z przyjemnością.
To, w jakim stopniu uczynimy dzieci ciekawymi świata zależy od nas – rodziców.
Jak pomagać, by nie zaszkodzić?
  1. Bądź obecny w życiu dziecka, poświęcaj mu jak najwięcej czasu.
  2. Odłóż wszystko na bok – bądź cierpliwy, wyrozumiały.
  3. Wymagaj na miarę możliwości dziecka.
  4. Obserwuj dziecko.
  5. Działaj z rozmysłem- nie ingeruj zbytnio w działalność dziecka.
  6. Dawaj dobry przykład – ucz otwartości na innych ludzi.
  7. Interesuj się osiągnięciami dziecka.
  



Opracowanie na podstawie materiałów z Internetu: D. Stadnik- Burakowska




ul. Stawisińskiego 7, 87-100 Toruń
tel. (56) 648 64 52
pm2torun@wp.pl
Wróć do spisu treści